Wielkie kłamstwo wzrostu PKB

Przez kilka dni, od momentu opublikowania rzekomo fantastycznego raportu dotyczącego PKB za czwarty kwartał 2023 roku, media bombardują nas informacjami o tym, jak świetnie radzi sobie gospodarka. To jest frustrujące, ponieważ takie twierdzenia nie zgadzają się z ludzkim doświadczeniem. Ostatnio, według danych Biura Spisu Ludności, rzeczywisty dochód jest niższy, i nikt nie kwestionuje tego faktu. Każdy odczuł znaczne pogorszenie standardu życia w ciągu ostatnich czterech lat.
A mimo to, nie ogłoszono recesji. Z powodów technicznych. Recesja powinna pojawić się w technicznym odczycie PKB plus bezrobocie. Wiadomo od lat, że dane dotyczące bezrobocia są błędne. Nie uwzględniają one osób, które zrezygnowały z poszukiwania pracy, nie uwzględniają wielu miejsc pracy ani w żaden sposób nie ujawniają niczego na temat uczestnictwa w rynku pracy czy wynagradzania. Bezrobocie technicznie jest niskie, ale co z tego?
Jeśli chodzi o PKB, nie jest to miara standardu życia ani nawet wzrostu gospodarczego. Jest to miara produkcji – zjawisk wycenianych w dolarach, niezależnie od tego, czy są one konieczne, produktywne, służą społeczeństwu, czy są zupełnie nieskuteczne. Agregat ten został wymyślony w czasach, gdy ekonomiści uważali, że samo wydawanie pieniędzy jest produktywne, niezależnie od tego, czy pochodzi z trwałej bazy kapitałowej czy od samego rządu. Cokolwiek, co się ruszało i wirowało, było uważane za dobre.
Kiedy najnowszy raport został opublikowany, a wszyscy się cieszyli, przeszukałem trochę dane, ale pomyślałem, że poczekam na opinie moich ulubionych analityków. Peter St Onge to opisuje i jest coś niezwykłego. „Świeże dane dotyczące PKB wpłynęły, i to były świetne. Tak świetne, jak 2,7 biliona dolarów deficytu rządowego mogą kupić, podczas gdy prywatna gospodarka rozpada się wokół niego. Jeszcze kilka takich raportów PKB, a Amerykanie będą żyć pod wiaduktem.”
Essencją oszustwa jest niezgłębiona ilość wydatków rządowych, które są rejestrowane jako produktywność i produkcja, a media interpretują je jako wzrost. „W ciągu ostatnich 12 miesięcy deficyt federalny wzrósł o 1,3 biliona dolarów. Ale uzyskaliśmy tylko połowę tego w PKB – około 600 miliardów dolarów. Innymi słowy, wszystko inne się skurczyło. Jest jeszcze gorzej w odważnym i oszałamiającym czwartym kwartale – tam uzyskaliśmy zaledwie 300 miliardów dolarów dodatkowego PKB za – poczekajcie na to – 834 miliardy dolarów nowego długu federalnego.”
Aby to podkreślić: „W zasadzie [PKB mierzy] tempo, w jakim idziemy w kierunku Związku Radzieckiego, zastępując prywatne bogactwo marnotrawstwem rządowym.” W jego interpretacji danych niszczymy bogactwo najszybciej od 2008 roku.
Analiza ZeroHedge podkreśla te same wnioski. „Podczas gdy PKB za czwarty kwartał wzrosło o 329 miliardów dolarów do 27,939 biliona dolarów, szacunkowo, jeśli można tak powiedzieć, co jest o wiele bardziej niepokojące, to to, że w tym samym okresie deficyt budżetowy USA wzrósł o ponad 50 procent, czyli o 510 miliardów dolarów. A wisienką na torcie jest to, że wzrost publicznego zadłużenia USA w tym samym trzymiesięcznym okresie wyniósł oszałamiające 834 miliardy dolarów, czyli o 154 procent więcej niż wzrost PKB. Inaczej mówiąc, teraz potrzeba 1,55 dolarów deficytu budżetowego, aby wygenerować 1 dolar wzrostu… i potrzeba ponad 2,50 dolarów nowego długu, aby wygenerować 1 dolar wzrostu PKB!”
Aby dalej poprzeć analizę i przeliczenia: „[Każdy dolar wzrostu PKB kosztuje] 1,69 dolara nowego długu, a także oznacza to, że każde nowe miejsce pracy kosztuje przyszłe pokolenia Amerykanów 957 100,48 dolarów.”
Stwierdzenie, że to jest niezrównoważone, jest bardziej niż oczywiste. To katastrofa, która pociąga amerykański dobrobyt w dół – jeśli przez dobrobyt rozumie się jakość życia. Bez względu na to, ile gadżetów masz dostępnych, zasoby do życia dobrego życia wyczerpują się bardzo szybko. Idea rodziny z jednym dochodem jest prawie wymarła, podczas gdy jeszcze trzy czwarte wieku temu była normą. Nawet same gadżety się rozpadają i nie służą nam dobrze.
Sprzęty gospodarstwa domowego nie działają, chyba że w jakiś sposób położysz ręcę na najdroższych modelach. Wszyscy starają się zepchnąć ludzi do miejskich samochodów do dojazdów, tak że nie możesz podróżować na duże wakacje, które kiedyś były normą w Ameryce. College jest poza zasięgiem, a dyplom jest coraz bardziej bezwartościowy. Ludzie coraz bardziej tracą nadzieję na przyszłość i uważają, że to po prostu jest nowa normalność.
Nawet patrząc na dane wyjściowe na przestrzeni długiego okresu, można zauważyć tendencję, pomimo manipulacji i fałszerstw. Wciąż jest bardzo oczywiste, dokąd zmierzamy.
Ten wykres ukazuje historię, która nie musiała mieć miejsca. Stany Zjednoczone były światowym centrum innowacji technologicznej w ciągu tych lat, a także historycznym domem dla wolnego przedsiębiorstwa i przedsiębiorczości. Mieliśmy największy boom w naszej historii! Zamiast tego rząd przejął całą tę energię dla siebie. To tragedia.

(Data: Federal Reserve Economic Data (FRED), St. Louis Fed; Chart: Jeffrey A. Tucker)
Publiczna debata bagatelizuje dziki efekt 2020 roku i chaos spowodowany lockdownami. Wprowadziły one zakłócenia w miejscach pracy, zrujnowały zbieranie danych, uczyniły prawa własności i wolności znacznie mniej pewnymi, a także umocniły klasę ekspertów od zarządzania w rządzie i w biznesie, którzy tak naprawdę spiskują przeciwko społeczeństwu.
Z pozytywnej strony obserwujemy zanik zaufania do mediów, medycyny, środowiska akademickiego i rządu. Duże organizacje medialne zwalniają pracowników na potęgę tylko po to, aby przetrwać, a agenda „wokeness” generalnie zdaje się być w kropce.
Dramatyczne reformy są możliwe, ale czy są prawdopodobne? Zobaczymy. Potrzebna jest gruntowna reforma rządu i znacznie więcej, aby uratować to, co zostało z wielkiego amerykańskiego automatu dobrobytu. W obecnej sytuacji bardziej prawdopodobnym wynikiem jest podążanie śladem upadłych imperiów, długiego marszu przez miasmę korupcji i stagnacji, aż pokolenia w przyszłości będą mówić o Stanach Zjednoczonych w czasie przeszłym, tak jak rozmawiamy o portugalskim imperium.
To duża zmiana w porównaniu z tym, jak ten artykuł się zaczynał, więc wróćmy do punktu wyjścia. Dane dotyczące PKB nie odzwierciedlają niczego realnego, poza rządową marnotrawstwem i stagnacją we wszystkich sektorach, które mają znaczenie. Możesz czytać nagłówki albo patrzeć na to co się dzieje. Jedno podtrzymuje istniejący mit, a drugie ujawnia, że ten mit nie ma długiej przyszłości.
źródło: Jeffrey A. Tucker via The Epoch Times via Zerohedge