2 kwietnia, 2025

BEZPUDRU

Inne Wiadomości.

Macron wzywa do „ujarzmienia Rosji” i sygnalizuje gotowość do wojny

Zdjęcie: BBC

Francuski prezydent Emmanuel Macron w swoim orędziu zadeklarował że pokój w Europie jest możliwy jedynie po osłabieniu Rosji. W swoich ostatnich wypowiedziach określił Rosję mianem bezpośredniego zagrożenia dla Francji i dla kontynentu, sugerując konieczność bardziej zdecydowanych działań Zachodu wobec Moskwy. Jednak czy jego agresywna retoryka rzeczywiście służy Europie, czy raczej prowadzi ją na skraj katastrofy? Jak zamierza osłabić Rosję, nie osłabiając bardziej Europy? Tego nie zdradził.

Brak zgody na rozejm i możliwość wysłania wojsk

Macron jednoznacznie odrzucił możliwość zawieszenia broni na warunkach Kremla, podkreślając, że pokój nie może oznaczać kapitulacji Ukrainy ani narzucenia jej przez Rosję własnych rozwiązań. Powtarza przy tym tezy Zelenskiego, odrzucone niedawno w Białym Domu – ignorując realia na froncie, argumenty Moskwy i możliwość zatrzymania rzezi już teraz. Tym samym Macron zdaje się sugerować, że jedynym dopuszczalnym rozwiązaniem jest dalsza eskalacja konfliktu.

W tym kontekście nie wykluczył także wysłania francuskich wojsk na Ukrainę.

Obok tej deklaracji należy zwrócić uwagę na stanowisko Wielkiej Brytanii, która wczoraj oficjalnie zapowiedziała gotowość do wysłania swoich żołnierzy na Ukrainę. To kolejny krok w stronę eskalacji konfliktu, który może otworzyć drzwi do jeszcze głębszego zaangażowania Zachodu w wojnę. Czy Europa faktycznie jest gotowa na taki scenariusz, czy politycy po prostu ignorują potencjalne konsekwencje?

Francuski arsenał nuklearny i bezpieczeństwo Europy

Kolejnym istotnym elementem wypowiedzi Macrona była rola francuskiego odstraszania nuklearnego w architekturze bezpieczeństwa Europy. Francuski prezydent odniósł się do niemieckich apeli o rozszerzenie ochrony nuklearnej nad Europą, podkreślając, że decyzje dotyczące użycia broni atomowej pozostają wyłącznie w gestii francuskiego prezydenta i dowództwa wojskowego.

„Francja posiada najbardziej rozwinięte siły zbrojne w Europie i jest gotowa podjąć działania na rzecz obrony naszego kontynentu” – stwierdził Macron. Problem w tym, że Francja, choć posiada broń jądrową, nie ma ani zdolności, ani mandatu do decydowania o bezpieczeństwie całej Europy. Czy Macron próbuje narzucić swoją dominację innym krajom UE, ignorując ich realne interesy i potrzeby?

Europa bez USA? Macron wzywa do niezależności

Macron podkreślił również, że Europa musi przygotować się na stopniowe zmniejszanie zaangażowania Stanów Zjednoczonych w kwestie bezpieczeństwa kontynentu. Jego zdaniem, przyszłość Europy nie powinna być dyktowana ani przez Moskwę, ani przez Waszyngton. To wyraźny sygnał, że francuski prezydent zamierza forsować bardziej suwerenną politykę obronną UE, niezależną od decyzji podejmowanych w Białym Domu.

Jednak w praktyce jego wizja europejskiej autonomii militarnej jest bardziej retoryką niż rzeczywistością. Kraje Europy nie dysponują ani spójną polityką obronną, ani infrastrukturą, która mogłaby zastąpić amerykański parasol bezpieczeństwa. Wypowiedzi Macrona wydają się więc bardziej propagandowym popisem niż realnym planem na przyszłość.

Czy Macron prowadzi Europę ku otwartemu konfliktowi z Rosją?

Wypowiedzi Macrona wywołały falę komentarzy i spekulacji. Z jednej strony pojawiły się głosy krytyczne, oskarżające prezydenta Francji o brak powagi, niepotrzebne eskalowanie napięć i prowadzenie Europy na skraj bezpośredniego starcia z Moskwą, z drugiej – europejscy „reżimowi” dziennikarze i komentatorzy uznali je za niezbędne w kontekście rosnącego zagrożenia ze strony Rosji.

Rosnące ryzyko eskalacji i konsekwencje dla Europy

Strategia Macrona rodzi poważne pytania o ryzyko eskalacji konfliktu, który mógłby przerodzić się w otwartą konfrontację między NATO a Rosją. Starcie europejskich wojsk na Ukrainie z rosyjskimi mogłoby zostać odebrane przez Kreml jako akt wojny, prowadząc do nieprzewidywalnych konsekwencji, w tym możliwej eskalacji nuklearnej.

Dodatkowo, twarda retoryka Paryża może podzielić kraje UE, gdzie nie wszyscy członkowie podzielają wizję aktywnej konfrontacji z Moskwą. W sytuacji, gdy gospodarki wielu państw wciąż odczuwają skutki sankcji i kryzysu energetycznego, ryzyko dalszego zaognienia sytuacji może doprowadzić do destabilizacji politycznej w Europie.

Macron zdaje się nie dostrzegać faktu, że jego nieodpowiedzialne wypowiedzi mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Zamiast dążyć do pragmatycznego rozwiązania konfliktu, stawia na agresywną retorykę i działania, które mogą pchnąć Europę na drogę wojny. Czy to wynik rzeczywistego przekonania, czy raczej próba zbudowania wizerunku „silnego przywódcy” na potrzeby polityki wewnętrznej? A może powtarza tezy Zelenskiego jako część układanki marionetkowych europejskich liderów, kontrolowanych przez sznurki, które niedawno „odcięto” od Białego Domu?

Bez względu na motywacje Macrona, jedno jest pewne – jego słowa mogą mieć daleko idące skutki dla całej Europy.

Leon Zawisza, BEZPUDRU

1 thought on “Macron wzywa do „ujarzmienia Rosji” i sygnalizuje gotowość do wojny

Comments are closed.