2 kwietnia, 2025

BEZPUDRU

Inne Wiadomości.

Odpowiedź Orbána na tajny plan UE „mający na celu sabotaż węgierskiej gospodarki”

File image, EuroNews

„Węgry nie pozwalą na szantaż,” oświadczył Janos Boka, minister ds. europejskich Węgier, w odpowiedzi na ujawniony przez Financial Times tajny dokument, który pokazuje, że UE jest gotowa wyrządzić celową szkodę gospodarce Węgier, jeśli rząd Orbána będzie nadal odrzucał dodatkowe finansowanie dla Ukrainy. „Dokument, opracowany przez biurokratów w Brukseli, tylko potwierdza to, co rząd węgierski mówi od dłuższego czasu: dostęp do funduszy UE jest wykorzystywany do politycznego szantażu przez Brukselę,” podkreślił Boka.

Przywódcy UE mają się spotkać w Brukseli w czwartek (1 lutego) w celu uratowania i przyjęcia pakietu pomocy w wysokości 50 mld euro na cztery lata dla Ukrainy, który jest blokowany przez Budapeszt. Ale jeśli Orbán nie ustąpi, liderzy UE są podobno gotowi powiedzieć „dość” – zgodnie z doniesieniami Financial Times, które otwarcie używają słowa „sabotaż„, aby opisać to, co pozostałe kraje członkowskie zamierzają zrobić z węgierską gospodarką. Jednakże, co zaskakujące, to właśnie urzędnicy w Brukseli otwarcie oskarżają Budapeszt o stosowanie szantażu związanego z finansowaniem dla Ukrainy.

„W dokumencie opracowanym przez urzędników UE i widzianym przez Financial Times, Bruksela przedstawiła strategię, w której jawnie celuje w słabe strony gospodarki Węgier, naraża ich walutę i dąży do załamania zaufania inwestorów, aby zaszkodzić „zatrudnieniu i wzrostowi”, jeśli Budapeszt odmówi zdjęcia swojego weta wobec pomocy dla Kijowa,” pisze FT.

Wygląda to na opcję nuklearną. FT kontynuuje: „Jeśli Orbán nie ustąpi, inni przywódcy UE powinni publicznie zobowiązać się do trwałego odcięcia wszystkich funduszy UE dla Budapesztu z zamiarem zastraszenia rynków, wywołania ucieczki od forinta i wzrostu kosztów jego zadłużenia, jak to stwierdzono w dokumencie Brukseli.”

W reakcji na rewelacje z artykułu FT, biuro Viktora Orbána wydało komunikat: „Teraz jest to jasne jak słońce: to jest szantaż i nie ma nic wspólnego z praworządnością. A teraz nawet nie próbują tego ukryć! Bez względu na to, co się stanie, potrzebna jest zmiana w Brukseli!”

FT bezpośrednio cytowało projekt tajnego dokumentu. Stwierdza on, że „w przypadku braku porozumienia na szczycie 1 lutego, inni szefowie państw i rządów publicznie oświadczą, że w świetle niekonstruktywnego zachowania węgierskiego premiera… nie mogą sobie wyobrazić, aby [fundusze UE były udzielane Budapesztowi].”

Choć to być może najbardziej „jawne” próby Brukseli wymuszenia posłuszeństwa Budapesztu, obierające za cel całą gospodarkę Węgier, to z pewnością nie jest to pierwszy raz, kiedy stosuje się retorykę w stylu szantażu, nawołując do kwestii „praworządności” i debaty dotyczącej „LGBTQ+” oraz innych rzekomych 'uchybień demokracji’.

Dane Komisji Europejskiej wskazują, że handel wewnątrz UE stanowi 78% eksportu Węgier, przy zaledwie 3% kierowanym do USA i 3% do Wielkiej Brytanii. Plan UE, o którym mowa w raporcie, zauważa, że „wzrost i miejsca pracy … w dużej mierze zależą” od zagranicznych środków, w tym znacznego finansowania UE. Wraz z wyciekiem informacji o tajnym planie, węgierska waluta, forint, zdeprecjonowała się o 0,7% w poniedziałek.

Interesujące jest, że wobec postrzeganej nieustępliwości Węgier w kwestii finansowania Ukrainy (choć trzeba pamiętać, że strona węgierska twierdzi, że to UE nie chce kompromisu), niektórzy dyplomaci UE zaczynają narzekać, że Europa „zaczyna wyglądać na słabą”.

Orbán poinformował ze wtorek o gotowości złagodzenia swojego stanowiska, według Reuters: „Węgry są gotowe uczestniczyć w rozwiązaniu sprawy dla 27 (krajów członkowskich UE), jeśli zagwarantujecie, że co roku będziemy decydować, czy dalej wysłać te pieniądze, czy nie. I to coroczne rozstrzygnięcie musi mieć taką samą podstawę prawna jak dziś: musi być jednomyślne” – powiedział premier, co jest szeroko postrzegane jako otwarcie na znaczące ustępstwa.


Poniżej, Philip Pilkington z podcastu Multipolarity analizuje niektóre z podstawowych założeń raportu FT i przygląda się pytaniu o 'słabość’ [podkreślenie ZH]…

Najbardziej dziwi idea, że Węgry mają „bardzo wysoką inflację”. W rzeczywistości po wcześniejszym wzroście, inflacja na Węgrzech gwałtownie spadła i obecnie wynosi nieco ponad 5%, co przewyższa oczekiwania. Błędy takie sugerują, że osoba odpowiedzialna za tę 'strategię’ prawdopodobnie nie jest zbyt zorientowanym na dane ekonomistą. Bardziej prawdopodobnie to prawnik, który mgliście pamięta nagłówki FT z poprzednich 6 miesięcy, i które teraz są przestarzałe.

[Raport] Podkreśla również deficyt budżetowy. Deficyt budżetowy Węgier jest duży ze względu na subsydia energetyczne, ale taka jest sytuacja w całej Europie. Obecnie węgierski deficyt budżetowy wynosi 5,9% PKB. Porównajmy to z Włochami, gdzie wynosi 8%, lub z Francją, gdzie wynosi 4,8%. Węgry mieszczą się gdzieś pośrodku. Ponadto mają niski dług publiczny, który wynosi 74% PKB. We Francji wynosi on 112%, a we Włoszech 142%. To sugeruje, że autorzy szybko poszukali strasznych liczb, ale nie umieścili ich w kontekście.

Ale jeszcze bardziej rażący jest brak podstawowego zrozumienia makroekonomii. Osoba, która to napisała, wydaje się sądzić, że jeśli fundusze UE zostaną zablokowane dla Węgier, węgierska waluta, forint, załamie się. To jest jedyna naprawdę groźna groźba w artykule. Ale forint kształtuje się tak jak większość innych walut DM: na podstawie względnego poziomu inflacji na Węgrzech i stopy procentowej banku centralnego. Przez cały poprzedni wzrost inflacji bank centralny całkiem nieźle radził sobie z dostosowaniem kursu forinta.

Mam wrażenie, że tutaj zachodzi pewna projekcja. Prawnicy, którzy napisali 'strategię ataku’, zdają sobie sprawę, że waluta Ukrainy zależy od zagranicznej pomocy – pomocy, którą Węgry kwestionują – i po prostu zakładają, że w przypadku Węgier jest podobnie. Podstawowa myśl prawnika.

Być może ekipa z Brukseli może przekonać prasę finansową do użycia swoich nagłówków przeciwko Węgrom to wydaje się coraz bardziej powszechną strategią w pewnych mediach, które robiąc to szybko tracą wiarygodność – ale prawdopodobnie to nic nie zmieni. Inwestorzy wprowadzający FDI na Węgry są świadomi, że kraj ten jest 'czarną owcą’ i są w pełni przyzwyczajeni do interpretowania nagłówków w tym kontekście. Możesz próbować wykorzystać nagłówki przeciwko Chinom, wykorzystując nieznajomość statystyk i cichy rasism, ale jeśli zaczniesz to robić wobec kraju, który publikuje swoje statystyki w Eurostacie, po prostu będziesz wyglądać idiotycznie.

W sumie 'strategia ataku’ UE jest niepoważna. Bardzo prawdopodobne, że nie została opracowana przez ekonomistów lub osoby będące zorientowane na rynku. Bardziej prawdopodobne, że przez prawników, których zrozumienie makro pochodzi z półprzytomnych wycinków z gazet. Wszystko to wygląda trochę desperacko, szczerze mówiąc. Nic nie znacząca opowieść, opowiedziana przez idiotę, pełna hałasu i złości, .

Źródło: Tyler Durden, Zerohedge