Izraelski minister obrony: więcej żołnierzy przy granicy z Libanem

Anadolu Agency via Getty Images file
Podczas gdy region przygotowuje się na skutki dużych amerykańskich ataków powietrznych na „irańskie bojówki” w Iraku i Syrii, izraelski minister obrony wydał alert, mówiąc, że izraelskie wojska „wkrótce ruszą do akcji” w pobliżu północnej granicy kraju z Libanem.
Minister Obrony Yoav Gallant wygłosił te słowa w poniedziałek w czasie codziennej wymiany ognia z Hezbollahem na granicy. Konflikt ten był do tej pory postrzegany jako „ograniczony”, ale sytuacja w szerszym regionie wydaje się być wszystkim, tylko nie ograniczonym. Gallant powiedział: „wkrótce przejdą do akcji… wzmacniamy siły na północy.”
Dodał, że rezerwiści powinni „przygotować się i być gotowi” do wezwania do przyszłych operacji na północy. Siły zbrojne Izraela zaatakowały kilka pozycji Hezbollahu w poniedziałek.
„Cele obejmowały infrastrukturę Hezbollahu i punkt obserwacyjny znajdujący się w południowych libańskich obszarach Markaba, Taybeh i Maroun Al-Ras”, oświadczyła IDF.
Było to odpowiedzią na co najmniej kilkanaście wcześniejszych ataków przeprowadzonych przez Hezbollah tego samego dnia, które rzekomo obejmowały użycie irańskich rakiet Falaq-1 i Burkan.
Kilka dni temu ABC News zacytowało izraelskiego urzędnika:
Izrael jest „bliżej wojny” z Hezbollahem i ewentualnej wojny regionalnej niż kiedykolwiek, powiedział wysoki urzędnik izraelski.
Gallant wcześniej szacował, że w wyniku ataków rakietowych Hezbollahu, które zaczęły się tuż po 7 października, ponad 80 000 izraelskich obywateli nadal jest przesiedlonych ze swoich domów, po tym jak obszary przygraniczne musiały zostać masowo ewakuowane.
Alarmy przed nadchodzącymi pociskami rakietowymi i dronami stały się także powszechne w społecznościach na północy. Niektórzy izraelscy urzędnicy chcieli bardziej zdecydowanej reakcji, aby w końcu umożliwić tym obywatelom bezpieczny powrót do swoich domów na północy.
Ponad miesiąc temu premier Benjamin Netanyahu zagroził: "Jeśli Hezbollah zdecyduje się na otwartą wojnę, to własnymi rękami przemieni Bejrut i południowy Liban w Gazę i Khan Younis, które nie są stąd daleko."⚡️Hezb-Allah has just released a video titled:
— War Monitor (@WarMonitors) January 30, 2024
“I am the soldier of Radwan” pic.twitter.com/zLVxk2pCs3
Analitycy regionalni są zgodni co do tego, że Hezbollah jest znacznie silniejszy niż Hamas pod względem liczby bojowników, rakiet i uzbrojenia, takiego jak naprowadzane laserowo pociski przeciwpancerne. Scenariusz całkowitej wojny byłby poważny, ale prawdopodobnie Liban zostałby zniszczony przez izraelskie bombardowania. Na razie wydaje się, że żadna ze stron nie chce najgorszego scenariusza.
źródło: Tyler Durden, Zerohedge